W ciągu ostatnich czterech tygodni przeprowadzono m.in. test, który potwierdził, że blok pracuje w pełnym zakresie mocy, próby czasów rozruchowych gwarantujące, że można go uruchomić we właściwym czasie ze stanów zimnego, ciepłego i gorącego, a także test gotowości do udziału w obronie i odbudowie zasilania Krajowego Systemu Elektroenergetycznego, czyli zdolności do pracy w formie wyspowej, zasilając podczas blackoutu wydzieloną część sieci elektroenergetycznej.
"Przeprowadzone próby pracy wyspowej czy pracy na potrzeby własne są testami bardzo wymagającymi, zarówno dla obsługi bloku energetycznego, jak i dla układów technologicznych jednostki. Wiążą się z wielokrotnym narażeniem instalacji na duże obciążenia pod względem mechanicznym, jak i cieplnym. Obciążenia w tak krótkim czasie i z taką częstotliwością, z dużym prawdopodobieństwem już nigdy więcej nie wystąpią. Każdą z tych prób blok przeszedł pomyślnie" – podsumował Michał Orłowski, wiceprezes ds. zarządzania majątkiem i rozwoju Tauron Polska Energia, cytowany w komunikacie prasowym.
Przeprowadzenie testów było konieczne w związku z udzieloną koncesją, umową z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi oraz wymaganiami Instrukcji Ruchu i Eksploatacji Sieci Przemysłowej.
Tauron w marcu 2023 r. podpisał ugodę z firmą Rafako, która wykonała warty ponad 6 mld zł blok energetyczny w Jaworznie. To zakończyło wielomiesięczny spór dotyczący problemów z działaniem jednostki. Ostatecznie spółka wzięła na siebie wykonanie koniecznych napraw, a także modernizację układów technologicznych. Przeprowadzono szereg pomiarów i zabezpieczeń, co zakończyły wymagane testy.(PAP)
pato/ pad/